Podróż po smakach Pomorza!

Ta niespieszna, a tworzona w szalonym tempie, produkcja nie powstałaby, gdyby nie Danka Płuzińska i jej niespożyte zamiłowanie do łączenia ludzi. Poznała nas ze sobą – tym swoim słynnym psim swędem przeczuwając, że pomiędzy nami zaiskrzy. Obwąchiwaliśmy się z Kamilem i Wojtkiem kilka miesięcy, lecz kiedy gruchnęła wieść, że reprezentują pomorskie przed Polską Organizacją Turystyczną, a finał niedaleko – nie było już czasu na kontredanse i menuety. Postanowili, że w filmie będę opowiadał o smakach Pomorza. Wciąż jest to dla mnie wielki zaszczyt, tym milszy, że cała odpowiedzialność spoczywa na ich barkach. Ewentualne laury i peany też – oczywiście – tylko im się należą.

Mnie w to graj. Lubię robić rzeczy, w które wierzę. A Żuławy, Gdańsk, Kociewie, Kaszuby, Powiśle czy skraj Borów Tucholskich to przecież najciekawsza i najbardziej różnorodna kuchnia w Polsce. Historia, wieloetniczność oraz wielkie migracje stworzyły u ujścia Wisły tygiel złożony z doświadczenia wielu nacji i smaków, którego różnorodności i niepowtarzalności na próżno szukać w innych regionach Polski. 

Nasza pomorska kuchnia jest i bogata, i unikalna – bezdyskusyjnie.

Ten film to ledwie małe liźnięcie tego, czym chełpić się może nasz region. Prezentujemy tu unikalne i autentyczne pomorskie terroir – maleńką część smaków powstałych z darów naszych ziem i wód. 

Całkowicie różna jest chłopska kuchnia prawego i lewego brzegu dolnej Wisły. Inaczej smakuje mieszczański Gdańsk. Co innego jadali Borowiacy, a całkiem inaczej wyglądały posiłki Kaszubów z Nordy. Nasza różnorodność jest naszym bogactwem i zarazem wielką, a niedocenianą atrakcją turystyczną. 

Lepiej, niż na pizzę do Neapolu jest wybrać się na tatar z gęsi na Kaszuby. Zamiast paelli w Barcelonie, warto spróbować potrawki z kurczaka z ryżem w słodkim sosie na Kociewiu. Pruskie klopsy królewieckie więcej niepowtarzalnego przeżycia kulinarnego oferują jak czeskie utopce. Niepowtarzalne, regionalne smakowitości to są nasze największe skarby.

Wciąż mamy nad Zatoką Gdańską miejsca, które czerpią smak z okolicy. Ciągle mamy tradycyjnych producentów, unikających chemii. Czynne są restauracje z kuchnią lokalną, które nie kupują surowców w lokalnym discouncie, a u lokalnych producentów. To tutaj żyją ludzie, którzy wiedzą, że płaskurka smakuje pełniej jak pszenica modyfikowana genetycznie i chętnie dzielą się tym doświadczeniem z przybyszami.

Dlatego nie sposób wyrazić wielkości mojej wdzięczności za dzielenie się dobrem i pomoc przy realizacji: Markowi Opitzowi, Annie Krakowskiej, Aleksandrze Kucharskiej, Maciejowi Flisowi, Karoli Bober i Marioli Krajnik – bez ich wielkodusznej otwartości niczego byśmy z chłopakami nie osiągnęli.

Miłego seansu, mili Państwo, życzę.

Arkadiusz Onasch

Zapraszamy na film! "Kukle, Ruchanki i Machandel – Podróż po smakach Pomorza!"

Film powstał w ramach:

Partnerzy projektu:

Galeria zdjęć powstałych podczas produkcji filmu:

Po obejrzeniu filmu nie zapomnij o jego polubieniu i o subskrypcji naszego kanału. Możesz nas rówież wesprzeć przez patronite.pl czy zakup wirtualnej kawy lub prawdziwego kubka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *