Wyspa Sobieszewska. Historia dzielnicy.

Wyspa Sobieszewska to dzielnica Gdańska od 1973 roku. I niby to Gdańsk, ale gdy tam pojedziesz, masz wrażenie, że to zupełnie inny świat. To miejsce stanowi kolejny element niezwykłej różnorodności stolicy Pomorza, naszego miasta. A jaka jest historia tego miejsca?

Zanim przejdziemy do historii, trzeba zaznaczyć, że w skład Wyspy Sobieszewskiej wchodzą takie osiedla, jak: Górki Wschodnie,  Komary, Orlinki,  Przegalina, Sobieszewo, Sobieszewko, Sobieszewska Pastwa, Świbno,  Wieniec.

RYS HISTORYCZNY.

Pierwsi ludzie na terenie obecnej Wyspy Sobieszewskiej pojawili się około 4000 lat temu, o czym świadczą badania archeologiczne. Jednak ze względu na warunki panujące tam nie było możliwości osadnictwa. Bagna, moczary, wydmy oraz liczne zalewy były główną przyczyną takiego stanu rzeczy. Pierwsze wzmianki na temat Zatoki Gdańskiej oraz ujścia Wisły datuje się na rok 890 naszej ery i pochodzą spod ręki normandzkiego żeglarza Wulfstana. Być może to on, jako pierwszy zagraniczny turysta, zakochał się w plaży na Wyspie Sobieszewskiej, ale obowiązki wobec angielskiego króla Alfreda nie pozwoliły mu zostać tutaj trochę dłużej, gdyż musiał płynąć do Truso.

Na mapie Hugo Bertrama, który odtworzył obraz delty Wisły z XIV wieku widać jak mogła wyglądać Mierzeja Wiślana w tamtych czasach. Ten teren był pogrążony w wielkim wodnym chaosie i trzeba było wiele samozaparcia by dotrzeć do miejsc, gdzie np. jest obecne Świbno. To w tamtych latach ukształtowała się delta królowej polskich rzek, a i człowiek zaczął coraz bardziej ingerować w jej kształt poprzez budowanie wałów czy kopanie rowów. W XIII i XIV wieku tereny te należały do Zakonu Krzyżackiego. W XV wieku, co wynika z rejestrów czynszowych, istniała już osada Górki czyli dawne Newefere i Sobieszewo, czyli dawny Bonsag. Obie miejscowości znajdowały się na głównym trakcie pomiędzy Gdańskiem, a Królewcem i oczywiście ich głównym punktem były karczmy. Mieszkańcy tych terenów głownie zajmowali się rybołówstwem oraz uprawą roli. Co ciekawe po przegranej krzyżaków, Gdańsk, który przejął tereny obecnej Wyspy Sobieszewskiej nie wprowadził tam systemu pańszczyźnianego, a wydzierżawił te ziemie mieszczanom, czyli głównie patrycjuszom oraz rajcom. I tak np. Świbno na jakiś czas było własnością Johana Kramera zaś dwór w tym miejscu należał do Schlieffa.  Po reformach Marcina Lutra, które przypadły do gustu gdańszczanom, kościół w Bohnsack przeszedł w ręce protestantów.

Po drugim rozbiorze Polski, Gdańsk, a także tereny Wyspy Sobieszewskiej przeszły pod panowanie władz pruskich. W wyniku zaś wojen prusko – francuskich od 1807 roku Gdańsk stał się Wolnym Miastem, a Wyspa Sobieszewska podzieliła jego losy. Napoleon po kilku latach jednak doświadczył porażki podczas wojny z Rosją i tak to w 1814 roku Gdańsk z całym dobrostanem trafił na nowo w ręce pruskie.

W 1840 roku doszło do powstania Wisły Śmiałej, co było pierwszym kluczowym wydarzeniem dla Wyspy Sobieszewskiej. Jednocześnie zdarzenie to było błogosławieństwem dla samych Gdańszczan, gdyż od tego momentu powodzie nie były już, aż tak tragiczne w skutkach jak wcześniej. W 1878 roku zaś nastąpiły kolejne zmiany administracyjne wokół Gdańska i tak Sobieszewo oraz Górki Wschodnie stanowiły nową gminę wiejską oraz utworzono gminę Świbno.

Kluczowy czas dla tego miejsca to lata 1889 – 95. Wykopany został wtedy kanał o długości 7,1km w celu stworzenia lepszych warunków dla odpływu wód wiślanych i lodów. Tym samym też zakończył się proces powstawania Wyspy Sobieszewskiej. 

źródło: Berlińskie Muzeum Architektury

W 1918 roku zakończyła się I Wojna Światowa i Polska odzyskała niepodległość. Na nasze nieszczęście Gdańsk nie znalazł się w jej obrębie, a stał się Wolnym Miastem, gdzie urzędowym językiem był niemiecki zaś  władzę sprawował Volkstag i senat. Wyspa Sobieszewska nadal należała do republiki Wolnego Miasta Gdańska, gdzie znajdowała się placówka celna. W czasie międzywojennym w tym miejscu działa się rzecz niezwykła i zapierająca dech w piersiach. Na Górkach Wschodnich znajdował się port dla samolotów wodnych. Lufthansa w tym miejscu utrzymywała regularne połączenie z Kalmarem i Sztokholmem. Naturalny układ rzeki stanowił idealną przestrzeń startową, która osłonięta była przez las od północy. Lotnisko składało się z trzech elementów czyli Martwej Wisły, dworca dla podróżnych oraz przystani pasażerskiej dla osób, które przypływały tutaj z Elbląga i Gdańska. Jednym z najbardziej spektakularnych momentów dla tego miejsca był przylot ogromnego jak na tamte czasy samolotu Dornier X.

Turystyka, przyroda, a także i gościnność to jedne z głównych elementów Wyspy Sobieszewskiej. Przed I wojną światową to jednak Sobieszewo wiodło prym w przyjmowaniu gości i to ono było kurortem. Można rzecz, iż na początku XX wieku to miejsce było na fali. Z tego okresu zachowało się wiele pocztówek oraz krótki film z wypoczynku na Wyspie. Wtedy też powstały pierwsze hotele i restauracje dla kuracjuszy z czego część budynków przetrwało do dzisiaj. Na przykład niedaleko brzegu morskiego został zbudowany budynek wypoczynkowy dla turystów, a w jego okolicach znajdowało się kąpielisko. Chwilę później nad Wisłą powstał Dom Zdrojowy. Przy ul. Turystycznej 3, gdzie obecnie mieści się siedziba GAKu, biblioteka i sala pamięci Wincentego Pola mieścił się hotel pod Lipami czyli Hotel Lindenhof. Były również takie miejsca jak Cafe Becker przy ul Turystycznej 18 gdzie obecnie jest piekarnia czy też Stadt Danzig przy ul. Turystycznej 12. Na zdjęciach często widać mnogość drzew oraz ogródki letnie, które dodawały wiele uroku tym miejscom.

 

źródło: Fotopolska.eu

Jeszcze przed II Wojną Światową na terenie Orlinek został wybudowany dworek myśliwski, który był siedzibą Alberta Forestera, naczelnika okręgu gdańskiego. To jest jednak temat na zupełnie inną opowieść. W Orlinkach kilkukrotnie zawitał Heinrich Himmler i to tutaj zapadła decyzja, iż w Stutthofie zostanie wybudowany obóz koncentracyjny. Czas II Wojny Światowej dla Wyspy Sobieszewskiej był spokojny. Ostatnie dni marca 1945 roku przyniosły jednak częściowo wojnę i w to miejsce. To właśnie poprzez Wyspę Sobieszewską do Niemiec uciekali zarówno i żołnierze jak i cywile pochodzenia niemieckiego.

Po zakończeniu się wojny sytuacja na Wyspie była stosunkowo trudna. W 1945 roku nie było jeszcze nakazów przesiedlenia autochtonów chyba, że mieli „zuchwały stosunek do Polaków”. Z racji tego, iż na tych terenach mieszkało wielu rybaków to nie chciano ich wysiedlać ze względu na ich umiejętności. Zazwyczaj jednak jeśli rodowici mieszkańcy mieli rodzinę w Niemczech to sami dobrowolnie opuszczali Wyspę. Po zakończeniu walk dochodziło również do licznych grabieży opustoszałych domostw przez rosyjskich żołnierzy. Dlatego też początkowy etap osiedlania się na tym terenie wiązał się  z licznymi problemami, gdyż zdarzały się liczne rabunki i napady na nowo przybyłych. Dużą trudnością było również dotarcie do samej Wyspy. Nie było tu ani prądu, połączenia telefonicznego czy też zwyczajnych sklepów. W wielu miejscach można było natrafić na szczątki ludzi i zwierząt, którymi nie miał się kto zająć. To też doprowadziło do tego, że na wyspie pojawił się tyfus. W Wiśle można było znaleźć liczne wraki, które wymagały usunięcia zaś na plażach znajdowały się pozostałości powojenne.

Po zakończeniu wojny Wyspa podzielona była na pięć gromad czyli Górki Wschodnie, Bąsak, Szczekanowo oraz Śpiewowo i Łożyska. Nazwy te jednak zmieniały się kilka razy co powodowało chaos do początku lat 50tych XX wieku. W 1947 roku w Monitorze Polskim ogłoszono oficjalne nazwy czyli Świbno, Komary, Orlinki, Sobieszewko, Sobieszewska Pastwa oraz Przegalina no i oczywiście Sobieszewo. Władze gminne próbowały przywrócić starą nazwę Bąsak z uwagi na jej historię oraz z przyczyn czysto turystycznych, gdyż nazwa ta była rozpoznawalna, ale jednak te plany się nie powiodły.

Jeszcze w 1945 roku na Wyspie utworzono komisariat morski MO, urząd pocztowy oraz placówkę handlową. W tym czasie w dużym stopniu to miejsce zamieszkiwali Niemcy jednak z każdym rokiem przybywało tutaj co raz więcej Polaków, którzy zaczynali przeważać. Autochtoni jeżeli chcieli zostać w Polsce musieli przyjąć polskie obywatelstwo i decydowali się na to jedynie nieliczni. Na początku 1947 na Wyspie żyło prawie 1000 Polaków i około 150 Niemców. Trzeba również dodać, że osoby z niemieckim nazwiskiem miały obowiązek je zmienić na polsko brzmiące.

Około 20 lat po wojnie władze wojewódzkie podjęły decyzje, która dla Wyspy Sobieszewskiej stała się błogosławieństwem. Mianowicie te tereny zostały uznane za miejsce wypoczynkowe w kontrze do uznania terenów Wyspy Portowej za przemysłowe. To też sprawiło, że na tych teren nie doświadczmy wielkich fabryk zakłócających spokój mieszkańców. Prawie 10 lat później, czyli w 1972 roku na Wyspie zachodziły budzące ciekawość mieszkańców zmiany. Powstało oświetlenie ulic, droga do Górek Wschodnich została utwardzona, powstawały nowe chodniki. Zbudowano wodociągi i poprowadzono drogi na plażę. A powód był zacny. W dniu 01 stycznia 1973 roku nastąpiło rozszerzenie granic miasta Gdańska o Wyspę Sobieszewską. I tak o to, aby dojechać do jednej części Gdańska trzeba na chwilę miasto opuścić. Chyba, że płyniemy promem to ciągłość podróży przez Gdańsk jest zachowana.

Przywrócenie promu, który funkcjonował tutaj od 1840 do 1945 roku wydaje się ciekawą ideą. Oczywiście tylko dla pieszych i rowerzystów. Sobieszewo od dawien dawna miało swój prom. Od 1926 roku korzystało np z promu „Bohnsack”, który wybudowano w gdańskiej stoczni Schichaua. Między Świbnem zaś, a Mikoszewem znajdowały się trzy przeprawy w tym jedna kolejowa. Obecnie mamy tylko jedną, która działa jedynie w okresie letnim. Na początku lat 60tych XX wieku zaczęto rozmowy na temat budowy stałego połączenia Wyspy  z kontynentem. Jedna z idei przewidywała budowę mostu na Wiśle Śmiałej, ale pomimo ogólnej zgody pomysł ten gdzieś przepadł. W 63 roku zaczęto korzystać z wojskowego mostu pontonowego, który był jednokierunkowy, ale i tak znacznie udrożnił ruch na Wyspę. Do 1970 roku most był jeszcze kilka razy wymieniane. Wtedy też ponownie pojawił się prom co na pewno nie było spełnieniem marzeń mieszkańców. 5 lat później powstał kolejny most pontonowy. I co ciekawe bez żadnych katastrof przetrwał do 2018 roku kiedy to został oddany do użytku most zwodzony.

Bardzo ważną datą dla Wyspy jest 1959 rok, kiedy to powstał rezerwat przyrody Ptasi Raj w Górkach Wschodnich oraz rok 1991 kiedy powstał rezerwat przyrody Mewia Łacha w Świbnie. To drugie miejsce znajduje się po obu stronach Wisły tam, gdzie kończy się przekop. Wyspa Sobieszewska dzieli się tym rezerwatem z gminą Stegna. Wszystko po to by chronić tysiące ptaków, które zakładają tutaj swoje gniazda i zaznają tutaj świętego spokoju. Ilość naturalnych wrogów dla tych zwierząt jest tu ograniczona przez ukształtowanie terenu. Prawdziwą atrakcją tego miejsca są jednak foki. Po drugiej strony Wyspy znajduje się zaś Ptasi Raj, czyli eden dla latających form życia. Tu zwierzęta odpoczywają i zażywają relaksu, a przy odrobinie szczęścia można tutaj zobaczyć również łosia. Głównym schronieniem zwierząt na tym terenie są szuwary trzcinowe, których widok z lotu drona jest niezwykły. Nic tylko wziąć lornetkę i na spacer.

ETYMOLOGIA I HISTORIA NAZW

źródło: Gdańsk.pl

 

Na Wyspę Sobieszewską składa się 8 dawnych miejscowości: Górki Wschodnie (niem. Östlich Neufähr), Sobieszewo (niem. Bohnsack), Orle lub Orlinki (niem. Wordel), Wieniec (niem. Kronenhof), Komary (niem. Schnakenburg), Świbno zwane wcześniej Śpiewowo (niem. Schiewenhorst), Przegalina zwana wcześniej Łożyska (niem. Einlage), Pastwa Sobieszewska (niem. Bohnsackerweide).

Sobieszewo – Początki sobieszewskiej okolicy związane są z działającą w pobliżu karczmą wzmiankowaną w źródłach historycznych z XV stulecia. Niewielką osadę określano mianem „Bohnsack” oznaczającym worek fasoli. Osada została wymieniona w dokumentach z 1552 r. wystawionych przez urzędników króla Zygmunta Augusta. Pomimo protestów mieszkańców po II wojnie światowej zmieniono tę nazwę na Sobieszewo. Nazwa nawiązuje do królowej Marysieńki (małżonki króla Jana III Sobieskiego), która podobno miała bawić w tutejszej karczmie. Mieszkańcy oczekiwali nazwy Bąsak, która obecnie jest już kojarzona tylko przez starsze pokolenie.

Górki Wschodnie –  Początkowo ten rejon nazywany był Klumping i być może pochodzi od rajcy gdańskiego Henryka Klumpinga. Na początku XV wieku pojawiła się jednak nazwa „Newefere” która oznaczała przeprawę promową. Katastrofa z 1840 roku podzieliła osadę na dwie części i Gdańsk zyskał Westlich-Neufähr i Östlich-Neufähr. Nazwa„Górki Zachodnie” i „Górki Wschodnie” stały się urzędowymi od 1949 roku i w pewnym stopniu nawiązują do dawnych wybryków Wisły.

Orlinki – Wurle, bo tak kiedyś nazywały się Orlinki, jest najstarszą nazwą na Wyspie Sobieszewskiej, a tym samym mamy szanse, że jest to najstarsza miejscowość, bo pamięta czasy Mściwoja II. Przez lata nazwa tego miejsca często się zmieniała i tak było to Wurle, Worle, Wordel. Obecna nazwa Orlinki weszła w życie po II wojnie światowej i rzekomo ma nawiązywać do orła widzianego w okolicy co może być prawdą, gdyż w tym rejonie takowe ptaki istnieją.

Wieniec – nazwa tej miejscowości brzmiała kiedyś Krimsdorff, a później zmieniła w Kronenhof. Niemieckie słowo Krone, znaczy po polsku koronę albo wieniec i stąd też taką nazwę nadano po II wojnie światowej. Tu kiedyś znajdował się folwark, dwór z parkiem i stawami, a przy głównym trakcie działała karczma.

Świbno– na mapach z XVII wieku to miejsce opisane jest jako Fenetsche Lauf. Podawana jest również nazwa Schiewenhorst, zapisywana jako Schiefe Horst, czyli skośny gaj albo skośna kępa. Po zakończeniu II wojny światowej chciano dać jej nazwę Rożankowo, na cześć inż. Rożankowskiego, który na tym terenie miał liczne zasługi i poniósł śmierć w Stutthofie. Z nieznanych przyczyn jednak Schiewenhorst przechrzczono na Śpiewowo, a chwilę później na Świbno.

Przegalina – miejscowość powstała w 1563 roku kiedy to wydano tzw. przywilej dla Świbna. Ten dokument zawierał informację, że południową część terenu położoną wzdłuż Wisły, nazwano  i było to pojęcie techniczne oznaczające obszar pozostawiony między groblami, gdzie zbierał się lód i wody powodziowe. Po wojnie nazwa zmieniła się na „Łożyska” a w 1947 na Przegalina. Nazwa ta zaś jest pozbawiona jakiegokolwiek kontekstu i jak Świbno jest artystycznym dziełem jej autora.

Komarynazwa tej miejscowości pojawiła się po raz pierwszy jako Schnekenburg i pochodzi od komarów, których ilość na  tych terenach była ponoć ogromna. Od 1945 to miejsce nosiło nazwę Szczekanowo, a od 1947 roku Komary.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *