Gdańsk w państwie Piastów

Piastowie byli pierwszą panującą polską dynastią i to oni przybyli z terenów Wielkopolski nad Bałtyk i to oni podbili Pomorzan.  Pomimo tego, że ich władza przeplatała się z losami Gdańska tak stolica Pomorza nie była nigdy ich priorytetem.

Chrześcijaństwo przybywa do Gdańska

Mniej więcej w czasie kiedy Jan Kanapariusz opisał historię biskupa Wojciecha ten został kanonizowany i jego kult zaczął rozwijać się zarówno na terenach obecnego Pomorza Gdańskiego jak i w całej Polsce, Czechach, Italii czy cesarstwie niemieckim. W roku tysięcznym zaś do Gniezna przybył cesarz niemiecki Otton III, który spotkał się z księciem Bolesławem Chrobrym. W wyniku tych rozmów i za zgodą papieża została utworzona metropolia gnieźnieńska oraz biskupstwo w Kołobrzegu z którym związany był Gdańsk i całe Pomorze. Trwało to jednak niedługo gdyż zaledwie około 13 lat. Wtedy też Pomorzanie zdobyli Gdańsk co wiązało się z chwilową utratą chrześcijaństwa przez miasto.

Tu też trzeba wspomnieć kolejny fakt. Gdańsk w „Żywocie św. Wojciecha” opisany był jako „urbs” co by wskazywało, że jest to ośrodek miejski. Jednak dlaczego ta nazwa nie pojawiła się w innych dokumentach przez kolejne 150 lat? Czyżby jednak miasto nie miało takiego znaczenia jakie mu się przypisuje? Wczesnośredniowieczny Gdańsk to zdecydowanie więcej pytań niż odpowiedzi.

W 1047 roku władzę w Gdańsku ponownie przejmują Piastowie za sprawą Kazimierza Odnowiciela. Z tymi czasami też należy utożsamiać duże zmiany w obecnej stolicy Pomorza. Dzięki badaniom archeologicznym wiemy, że to właśnie w XI wieku powstał gród leżący przy obecnym ujściu Motławy do Wisły, aczkolwiek te tereny około tysiąca lat temu nie wyglądały dokładnie tak jak obecnie. W przybliżeniu: mieścił się on na wyspie, tam gdzie dziś biegnie ulica Czopowa i Grodzka. To jak wyglądało to miejsce można obejrzeć m.in na szkicach Andrzeja Zbierskiego, które przedstawiają gród. Trzeba pamiętać, że koryto Wisły dzisiaj jest znacznie bardziej przesunięte na północ, a wyspa z grodem z czasem połączyła się ze stałym lądem.

Powstanie zabudowy mieszkalnej wewnątrz grodu datuję się na lata 60te XI wieku, czyli były to czasy panowania Bolesława II Śmiałego. Wokół grodu pojawiali się handlarze, rzemieślnicy i rybacy. Na terenie około 2 hektarów znajdowało się około 250 domów, gdzie mogło mieszkać około 1000 mieszkańców. Nie wolno również zapominać o porcie, który Gdańskowi jak i Polsce znacznie podwyższał PKB. A jak wyglądały wtedy domostwa można zobaczyć między innymi na tych szkicach stworzonych przez Romana Barnycza Gupieńca czy Andrzeja Zbierskiego.

Sobiesławice – książęta pomorscy

W roku 1069 ponownie Pomorzanie odbili Gdańsk z rąk Piastów. Po 20 latach zaś książę Władysław Herman zebrał grupę uzbrojonych rycerzy i wyruszył ku ujściu rzeki Wisły. I o ile udało mu się zdobyć miasto tak nie był w stanie go utrzymać. W ramach frustracji swoją bezsilnością, postanowił spalić pomorskie grody w tym prawdopodobnie również ten w Gdańsku, aczkolwiek te informacje muszą potwierdzić jeszcze badania archeologiczne. Dopiero syn Władysława, Bolesław Krzywousty na jakiś czas rozwiązał pomorskie problemy poprzez kolejny najazd z gwardią królewską, ale tym razem już bardziej skuteczny. Wtedy też po raz pierwszy dowiedzieliśmy się jak nazywają się książęta pomorscy, gdyż Bolesław ustanowił swoich namiestników. I tak też w annałach historii pojawili się Sobiesławice. Aczkolwiek pierwszy z nich Sobiesław I czy też Subisław, jest postacią na poły legendarną, a wzmianka o nim pojawiała się dopiero w Kronice Oliwskiej z XIV wieku.

Nie można również zapomnieć, iż Gdańsk został wtedy poddany kościelnej władzy biskupstwa we Włocławku, które z czasem swą siedzibę miało  na Biskupiej Górce. Jednym z punktów programu działalności biskupstwa było nawracanie Pomorzan i Prusów na jedyną w tym czasie słuszną religię. Tutaj też mają miejsce dwa inne kluczowe zdarzenia dla Gdańska. Pierwszą z nich jest pojawianie się w bulli papieża Eugeniusza III takiego fragmentu jak „castrum Kdanzc in Pomerania”, czyli gród gdański na Pomorzu. Był to rok 1148 i nazwa Gdańsk pojawiła się na piśmie dopiero drugi raz w historii. Cały fragment zaś dotyczył przywileju biskupów włocławskich w związku z cłem pobieranym od statków przybijających do gdańskiego portu. Od tego czasu tez Gdańsk w źródłach pisanych pojawiał się regularnie.

W tych czasach powstał prawdopodobnie najstarszy kościół w Gdańsku, czyli Kościół Bożej Rodzicielki Marii, o którym wzmianka pojawia się w źródłach pisanych z  XIII wieku. Badacze jednak nie są w stanie odpowiedzieć na pytanie jak wyglądał, z czego był zbudowany oraz gdzie się prawdopodobnie znajdował. Przypuszczalna lokalizacja to przy ulicy Sukienniczej, gdzie zostały odnalezione relikty cmentarzyska, a te zazwyczaj były położne w bliskim otoczeniu kościoła.

W tym też miejscu namawiamy Ciebie do wsparcia naszej filmowej pracy poprzez zostanie naszym mecenasem na stronie Patronite, a także subskrypcję kanału na YT. Dziękujemy bardzo!

Tam gdzie znaleziono jedne z pierwszych śladów osadnictwa w Gdańsku, czyli rejony Kępy Dominikańskiej, w latach 80. XII wieku został wybudowany murowany kościół parafialny pod wezwaniem św. Mikołaja, a inicjatorem był Sambor I, książę gdański. W tamtym czasie, również z inicjatywy Sambora, zostali sprowadzeni do Oliwy cystersi, którzy w tym miejscu zbudowali klasztor. Miało to o tyle znaczenie, iż zakonnicy byli bardzo zaradni i wpływali na rozwój okolic wokół Gdańska. Do nich to należały liczne wsie, karczmy czy tereny uprawne.

Czasy rządów Świętopełka

Były to też czasy kiedy do Gdańska przybywali żeglarze z różnych części Europy, a głównie niemieckiej Lubeki. Zaczęli oni wpływać na rozwój stolicy Pomorza m.in poprzez dostarczenie nowych technik rzemieślniczych. Z czasem urośli na tyle w siłę, iż utworzyli gminę niemiecką na Starym Mieście, a z dokumentów z początku XIII wieku wynika, iż określani byli mieszczanami. To właśnie ta gmina przyczyniła się do tego, iż zaczęło tu obowiązywać prawo lubeckie. Pomorzem wtedy rządził Mściwoj I, a po nim Świętopełk, który pełnił rolę namiestnika przez 47 lat. Około roku 1225 książę walczył z Duńczykami i wyparł ich z ziemi słupskiej, a następnie dołączył ją do Pomorza Gdańskiego. Dwa lata później Świętopełk zerwał stosunki z dynastią piastów ze względu napaści Prusów na Gdańsk i jego okolice, gdyż te działania były inspirowane m.in. przez Konrada Mazowieckiego. Zniszczony został wtedy klasztor oliwski oraz kościół św. Mikołaja na Kępie Dominikańskiej. Świętopełk ogłosił siebie niezależnym księciem, a Gdańsk zyskał miano stolicy książęcej. Wtedy również zaprosił do Gdańska dominikanów, którzy założyli w naszym mieście pierwsze szkoły. Książę ofiarował zakonnikom kościół parafialny św. Mikołaja.

6 lat później Krzyżacy otrzymali wsparcie od Świętopełka w wojnie z Prusami. W 1242 roku doszło jednak do wybuchu wojny pomiędzy księciem, a Konradem Mazowieckim, którego wspierał zakon krzyżacki. Ci zawarli układ w którym podzielili się Pomorzem Gdańskim co wzbudziło w Świętopełku pewnego rodzaju sprzeciw, czyli wybuchła wojna. W trakcie jej trwania, czyli przez 10 lat, Oliwa miała to nieszczęście, że była trochę na poboczu i dwukrotnie został zniszczony klasztor i pobliskie folwarki. Przy podpisywaniu pokoju władca Pomorza zobowiązał się, że w przypadku gdyby podjął kroki wojenne przeciwko zakonowi to oddałby Krzyżakom Gdańsk. To zaś z punktu logiki wydaje się jakąś abstrakcją… W roku 1266 Świętopełk zmarł. Był jednak najlepszym władcą z dynastii Sobiesławiców, który skutecznie bronił niezawisłości stolicy Pomorza oraz sprawił, iż miasto się rozwijało.

Ostatni z Sobiesławiców

Kolejnym władcą Pomorza został Warcisław II jednak po 4 latach stracił władzę na rzecz swojego brata Mściwoja II. Obaj byli synami Świętopełka. Początek rządów na Pomorzu nie był jednak dla Mściwoja łatwym zadaniem. Obawiając się Krzyżaków nowy władca Pomorza zaprosił do Gdańska margrabiów brandenburskich oferując im zwierzchnictwo nad Gdańskiem. Na jesień 1271 roku wojska brandenburczyków dotarły do miasta, ale wtedy Mściwoj doszedł już do porozumienia z zakonem krzyżackim. Margrabiowie zajęli jednak gdański gród, a mieszczanie przeszli na ich stronę. Mściwoj wspierany wojskami Bolesława Pobożnego w styczniu 1272 roku szybko odbił Gdańsk, a swoich wrogów wybił w pień. Oprócz brandenburczyków zostali zabici przywódcy mieszczan, a najbardziej aktywnych wyrzucono z miasta i rekwirowano ich majątki. Władze miejskie musiały rozebrać umocnienia, zakazano polowań i pozyskiwania drewna z pobliskich lasów zaś mieszczanie zostali odsunięci od władzy.  Gdy jednak władzę po Mściwoju przejął Przemysł II, który z czasem został królem Polski, to Gdańsk otrzymał zgodę na odbudowę murów obronnych. Tu też należy dodać, że Mściwoj II był ostatnim z rodu Sobiesławiców.

Kilka miesięcy po tragicznej śmierci Przemysła II, który został zabity przez Brandenburczyków jego następcą został Władysław Łokietek. Tenże na wojewodę pomorskiego mianował Mikołaja Jankowicza. Jedna z pierwszych decyzji podjętych przez Łokietka od razu nie spodobała się gdańszczanom, gdyż zezwolił na utworzenie kantoru lubeckiego, a to uderzało w ich interesy. W Wielkopolsce niedługo potem doszło do buntów co sprawiło, że nowy władca Pomorza musiał udać się na wygnanie, gdyż zagrażał mu Wacław II i to on przejął po nim władzę. Za jego zgodą do Gdańska wkroczyły wojska krzyżackie. Był to rok 1301. Wtedy jednak zakon nie rościł sobie żadnych praw do Gdańska.

4 lata później umarł Wacław II, a w następnym roku władzę na Pomorzu znowu przejął Łokietek. W latach 1307-1308 brandenburczycy wraz z pomorskim rodem Święców chcieli zdobyć stolicę Pomorza, co też im się udało. Łokietek mający problemy w Małopolsce nie mógł wyruszyć z odsieczą na północ i dlatego przystał na propozycję opata gdańskich dominikanów, aby zwrócić się o pomoc do Krzyżaków za co ci mieli otrzymać sowite wynagrodzenie. Siła zakonu wystarczyła do zdobycia miasta co miało miejsce z 12 na 13 listopada 1308 roku. Zakon jednak nie opuścił miasta jak to miało miejsce 7 lat wcześniej a je przejął i uznał się za właściciela Pomorza Wschodniego. Zdobycie miasta otrzymało nazwę „Rzezi Gdańska”. Zabici zostali nie tylko broniący miasto rycerze, ale wybitni mieszczanie, szlachta pomorska oraz zwykli mieszkańcy. To zdarzenie głośnym echem rozeszło się po Europie i spowodowało, że papież nakazał zbadać czy Krzyżacy zamordowali w Gdańsku 10 000 osób co nie mogło być prawdą, gdyż to wtedy nie było tak duże miasto. Od tego momentu zaczęło się panowanie Krzyżaków na Pomorzu.